Mieszkam w bloku na parterze z ogródkiem , co roku w styczniu opłacam ponad 100 zl za nieruchomość, sąsiedzi się zemnie śmieją ( też mieszkaja na parterze z ogrodkiem ),że nigdy nic nie płacili i nie zamierzają płacić. Od kogo lub czego to zależy? Czy to są jakieś wyjątki?
 Biuro Podróży
				Biuro Podróży Restauracja
				Restauracja  Pozycjonowanie
				Pozycjonowanie Dom Pogrzebowy
				Dom Pogrzebowy WeselaPrzyjęcia
				WeselaPrzyjęcia CentrumMateriałów
				CentrumMateriałów Pensjonat & SPA Rajgród
				Pensjonat & SPA Rajgród Stomatologia MedycynaEstetyczna
				Stomatologia MedycynaEstetyczna Szkoła Policealna
				Szkoła Policealna  Pracuj.pl
				Pracuj.pl© Copyright 2025, Wszelkie prawa zastrzezone

głupota, kazdy placi podatek od nieruchomosci, czy na parterze czy na pietrze
od tego czy jest to mieszkanie własnościowe, czy spółdzielcza własnosciowe- oni płaca w czynszu co miesiac
Jeśli ogródek jest zagrodzony to oczywiście, że trzeba płacić.Bo ja mieszkam na piętrze i wspódzał również się należy.Ale po co mam chodzić pod oknami sąsiadom.
Ludzie czy wy nie wiecie że ogródek pod twoim balkonem to należy do mieszkańców którzy mieszkają w twoim pionie tak jak i do ciebie wszyscy płacimy za ten ogródek podatek od nieruchomości
Do zdziwiona, to znaczy że jak ktoś z parteru dba o ogródek, robi nasadzenia to sąsiedzi też powinni dorzucić się do kosztów , bo znając życie to dorzucają ale tylko petunie.
Może w końcu powinni płacić ogródki co mieszkają na parterze ja na 1 piętrze nie korzystam więc dlaczego mam płacic ????niech urząd weźmie pod uwagę
Tu nie chodzi o płacenie do Spółdzielni co miesiąc tylko do Urzędu Miasta opłata za nieruchomość.Dlaczego jedni płacą a inni nie ,a też mieszkaja na parterze
Ja mieszkam na parterze bardzo dbam o ogrodek a sąsiad z 1 piętra robi śmietnisko ,rzucają jajka , opakowania po serkach ,pety.Sprawa została zgłoszona.
Podatek od nieruchomości płaci każdy mieszkaniec, a to gdzie dokonuje opłaty zależy od tytułu prawnego zajmowanego lokalu: spółdzielcze własnościowe płaci do Spółdzielni, a odrębna własność do Urzędu. Ogródki nie są własnością mieszkańców mieszkających na parterze, ani mieszkających w danym pionie, są własnością wszystkich właścicieli. Jeśli ogródek jest ogrodzony to właściciel mieszkania zobowiązany jest o niego dbać, a jeśli nie chce o niego dbać to inny właściciel może przejąć i dbać. A jeśli nikt nie chce dbać to trzeba zdjąć ogrodzenie i Spółdzielnia będzie kosić.
Nie będzie ogródków to będą ugory do wyprowadzania kotów i psób. Wszystko będzie obsrane i swojskie zapachy.
Do Realista ,, ciebie chyba porąbało że musimy się dożucac do ogródka a oni mają bramkę która jest zamknięta na klucz oczym ty piszesz c łowieku